Od 2 grudnia w Galerii Akademickiej ATH oglądać można prace Agaty Ruman pt. „Nietrwałość czasu, trwałość pamięci”. Wystawa potrwa do 16 stycznia 2022 r.
Obrazy Agaty Ruman „uobecniają” fragmenty zachowanej na zdjęciach rzeczywistości minionej. Tematycznie są to portrety oraz kompozycje figuralne, przedstawiane najczęściej jako sztafaż na tle majaczącej przestrzeni miejskiej weduty. Postaci w nich występujące to raczej zjawy, antropomorficzne sylwety, wyłaniające się jak cienie ze świetlistych materii. Kontrast światłocieniowy, zarówno w obszarach zacienionych, jak również tych nasyconych jasnością, ma tu swoje gradacje temperaturowe i tonalne, wyznaczające w fakturach zupełnie inną przestrzeń, pełną „powietrza koloru”. Poszczególne prace malarskie są komponowane w określonych gamach, najczęściej przenikających się wzajemnie barw złamanych, w odcieniach ziemistych brązów, oliwkowych zieleni, szarości, błękitów i czerni. Ich materie są abstrakcyjnie odrealnionymi plamami, a figuracja stanowi pretekst do poszukiwań głębszych, pikturalnych, świadczących o świadomości i wrażliwości estetycznej.
Zasadniczo tematyka wszystkich prac jest podobna: to ludzie odwróceni tyłem, odchodzący gdzieś w dal, jakby w głębię przeszłości. Agata Ruman stosuje tu zasadę perspektywy powietrznej, akcent główny kompozycji umieszczając zazwyczaj w klasycznym złotym podziale płaszczyzny. Potrafi wydobyć światło z relacji ciepłych i zimnych barw, walorowo jasnych i ciemnych, a także monochromatycznych, gdzie nawet błękit działa świetliście. Wykorzystuje zasadę rytmu, który określa dwie przestrzenie, tę euklidesową oraz płaską, geometryczną, powielaną w prostokątach, prawdopodobnie naklejanych na podłoża kartonów, będących jednocześnie formą kolażu. Kolaże jej obrazów uobecniają prawie realną materię zdartego miejskiego afisza, odrapanego muru czy stłuczonej płytki ceramicznej. Każdy „segment” może być odrębną całością, jako kadr. Autorka świadomie dokonuje takich wyborów, prezentując najbardziej jej zdaniem atrakcyjne wizualnie fragmenty swoich prac w powiększeniu. Malaturę kładzie lekko, swobodnie, prawie że od niechcenia, w pewnych partiach pędzlem, w innych przeciera czy wręcz wydrapuje. Sylwetki kroczących statycznie postaci sytułuje „pod światło” – stają się one piktogramami o proweniencji organicznej. To zupełnie inny rodzaj figuracji, mniej oczywistej, dającej tylko określony, subtelny klimat rzeczywistości fizycznej. To próba zmierzenia się z prawdą obrazu, w którym „wszystko jest na swoim miejscu”, bez opisowej anegdoty, a wnikanie i wodzenie wzrokiem po niuansach zastosowanych środków wyrazu plastycznego staje się przygodą i doznaniem estetycznym.
Agata Ruman w zakresie malarstwa jest osobą poszukującą, otwartą na eksperyment. Niektóre swoje obrazy maluje na lustrach, co daje podwójne złudzenie uobecnienia osób malowanych na nich i przeglądających się w nich. Na wystawie prezentuje ponadto zestaw rysunków wykonanych ołówkami, kredkami, węglem, markerami, tuszem i akrylem. Stosuje w nich również technikę kolażu, prezentując cały wachlarz swoich możliwości graficznych – szrafowania i przecierki o gradacjach walorowych i skalach przenikających się, od bieli do czerni, która nie jest „martwa”, ale posiada swe znaczenie przestrzenne.
©2024 Uniwersytet Bielsko-Bialski. Wszystkie prawa zastrzeżone.